Po tym, jak zaprezentowaliśmy zdjęcia z sesji „zakochani
w lesie” opinie były przeróżne. Zazwyczaj odbiór był pozytywny, wszyscy mówili
że zdjęcia są super i faktycznie mogą w jakiś sposób promować łowiectwo. Jednak
jak powszechnie wiadomo- dwóch Polaków, trzy opinie- znalazł się ktoś, kto
przyczepił się mnie.
„Po co Ci Kolego kobieta w lesie? Będziesz musiał za nią
tylko broń nosić. To nigdy nie wychodzi. Kolego, tylko sobie Kolega problem na
barki bierze. Kobieta w lesie- nieszczęście w łowisku.”
Czy faktycznie kobieta w lesie przeszkadza? Czy polowanie
we dwójkę nigdy nie wychodzi? I czy wspólna pasja to tylko mit?
Wydaje mi się, że to po prostu zazdrość. Bo jak inny
kolega może mieć swoją Dianę a ja nie? Nie ma tak dobrze.
Można dzielić razem pasje, przeżywać wspólnie łowiectwo i
pojechać razem do lasu. Polecam- to wcale nie boli. Zabierajcie Koledzy swoje
Panie do lasu. Bo o ile rozumiem że nie każdy może kochać las, to jeśli się go
w ciekawy sposób przedstawi, to daję
sobie rękę uciąć, że od czasu do czasu Wasze wspaniałe żony porzucą szpilki na
rzecz gumowców.
Myślę że i korzyści by to dało. Bo i wtedy druga połówka
by częściej do lasu puszczała, mniej marudziła a i spokojniejsze by wspaniałe
żony były. Bo będą wiedziały „co tej mój chłop w tym lesie widzi”. A jeśli
niektórzy Koledzy od szanownej małżonki do lasu uciekają to ja polecam się
zastanowić czy to faktycznie dobry wybór i przy okazji polecam nie mierzyć
wszystkich własną miarką.
Co do noszenia za mnie broni- drodzy Koledzy, zapewniam
Was, że moja broń- moja sprawa. I nikt nie ma prawa mojej broni ruszać. Serio-
potrafię załadować, rozładować a nawet ku zdziwieniu wielu- potrafię tą broń
wyczyścić! Taki szał! I nie robi tego za mnie ani Tatuś ani druga połówka.
Łowiectwo serio można przeżywać razem- ba, ono nawet
często ludzi łączy. Bo skoro pojawia się w każdym momencie naszego życia to tym
bardziej piękne że razem możemy w pełni się realizować.
I jakoś na razie nie słyszałam, by któryś z kolegów
marudził że jego kobieta poluje. Bo jeżeli dwie osoby kochają coś tak samo
mocno, łączy ich pasja no to czy to nie jest piękne?
Obserwując pary które dzielą swoje pasje, zauważam że
łączy ich niesamowita więź. I nie koniecznie ograniczam się teraz tylko do
łowiectwa. Każda inicjatywa, która daje ludziom jeszcze większą bliskość jest na wagę złota. Więc podsumowując- można w
Kniei iść razem za rękę i czerpać z tego całymi garściami.