wtorek, 28 lipca 2015

Nasze spotkanie Dian;)



Przychodzi czasem taki okres, kiedy człowiek wpada w dołek i nie bardzo wie jak z niego wyjść. Wszystko wydaje się skomplikowane i nie do przeskoczenia a zamiast działać najlepiej zakopałby się pod kołdrą i nie wystawiał spod niej nawet małego palca u nogi. I stajemy wtedy, zastanawiamy się nad sensem tego, co nas otacza. Ostatnio właśnie miałam taki okres, chwilami myślałam że już się nie skończy…
W ostatni weekend odbyło się spotkanie Dian, które planowałyśmy z Gosią od jakiegoś czasu. Niestety pracy dużo a sesja ciężka. Mimo to, Gosia zajęła się wszystkim i jak zwykle stanęła na wysokości zadania. Zgłosiło się ponad 20 kobiet polujących niestety z różnych przyczyn dotarło nas tylko 11. Podzieliłyśmy ten czas spędzony w tak doborowym towarzystwie na 3 etapy. Pierwszym był projekt realizowany przez Gosię- czyli sesja zdjęciowa „Diany w różnych odsłonach”.
Następnym była dyskusja na temat spraw jakie dotykają nas- Dian.  I ostatnim była wspaniała uczta. Każda z koleżanek przywiozła pyszne potrawy a „Sagan myśliwski” obdarował nas własnymi wyrobami wędliniarskimi.
Podczas sesji zdjęciowej świetnie się bawiłyśmy, było dużo śmiechu a dziewczyny bardzo zaangażowały się w realizację projektu. Szkoda tylko że zgłosiły się jedynie koleżanki w młodym wieku, te starsze koleżanki, na których najbardziej nam zależało niestety zrezygnowały w ostatniej chwili. Powodem był zazwyczaj wykonywany zawód lub rodzina.
Podczas dyskusji zapytałam koleżanki czy doświadczyły kiedyś tego, że ze względu na myślistwo ktoś negatywnie się do nich nastawił. Zgodnie odpowiedziały że na żywo nigdy- wprost przeciwnie. Dużą dyskusję wywołało pytanie o to, jak przedstawić pasję dzieciom. Większość koleżanek odpowiadało że myślistwo w ich życiu było od  zawsze. I jest to tak naturalne jak oddychanie, zaczynało się zawsze od obserwowania zwierząt i czytania opowieści myśliwskich. Bardzo mądre słowa powiedziała koleżanka Ola która powiedziała, że łowiectwo jest największym wyzwaniem jej życia.
Każda minuta spędzona w tak wspaniałym gronie dodawała mi coraz więcej wiary i nadziei w to, że życie jest jednak piękne. Miło było spędzić czas w towarzystwie szczęśliwych i spełnionych, pięknych kobiet. Uświadomiły mi wiele ważnych rzeczy i dały kolejne powody do tego, aby kochać ten las jeszcze bardziej.
I dały mi wspaniały obraz tego, jakie Diany są i jak powinny być odbierane. Są to koleżanki które mają w sobie ogromną pasję, potrafią pięknie posługiwać się gwarą i polują bardzo etycznie.
Taki obraz Dian zobaczyłam i życzę każdemu by miał kiedyś do czynienia z tak wspaniałymi koleżankami.  
 Dziękuję Wam jeszcze raz dziewczyny za mile spędzony czas, mam nadzieję że spotkamy się jeszcze nie raz i niesamowicie się cieszę, że zyskałam kolejne wspaniałe osoby w swoim otoczeniu. Wielkie brawa dla Małgosi która zajęła się całą organizacją oraz dla Ani która wraz z Gosią przygotowały domek  KŁ „Batalion” w Legnicy na nasze spotkanie. Z łowieckim pozdrowieniem Darz Bór!